Dziewczyny, jestem nowa tutaj, szukałam informacji o lekach antyhistaminowych jak Xyzal.. I tak trafiłam na to forum. Jeśli mogę coś dodać – wyleczyłam swoją córę z astmy DIETĄ w ciągu 3 miesięcy skończyły się duszności przy byle infekcji. Wiem jak to jest, też mieliśmy szpital. Uczulenie na pyłki. Dzięki diecie już dawno nie podaje sterydów bo nie ma takiej potrzeby. Jedyny lek teraz podawany to antyhistamin bo jeszcze reaguje błona śluzowa noska na pyłki. I czasem Singular. Ale i to z czasem wyeliminuję. Podaje link do strony o diecie – kontrowersyjnej w prawdzie – ale skutecznej [Zobacz stronę] szukajcie na FORUM tej strony. Nie wyleczycie astmy tylko za pomocą sterydów bez diety. Powiem tylko że trzeba wyeliminować wszystko co kwaśne – surowe – zimne. Pozdrawiam
Strona 12 odpowiedzi na pytanie: Filozofia zdrowia, Filozofia życia
W sklepie z przyprawami (ul.Wita Stwosza jeśli chodzi o Wrocław), w aptece też ale raczej na zamówienie; w sklepie zielarskim.
Dzięki,poszukam jeszcze. Ciekawa jestem,czy na Śląsku jest taki sklep???
Kurde- mlody kaszle i kaszle coraz gorzej…. A od 2 dni wpierdziela miód
nIE PODGRZANY- NA SUROWO- tak jak sie “zwykle” dawało;)
Odstawię ten miód w tej postaci.
Teraz chory akurat-pamietasz jak trafiłam na Twoj rosołek właśnie w powodu młodszego syna który mnie już osiwienia chorobami przyprawiał?;)
Balsam też mam;) ale nie wiem za bardzo jak go dawac…..
Tak- Ciesielska jest fajnaaa:)) pyszna!!!
Uwielabiaaaam tak jeść! owsiankę kocham hehe;)
Natomiast martwi mnie starszy syn- wrażliwiec żołądkowy-bo jak tylko coś zje od C.-to mam złe samopoczucie i teraz doszły wymioty….jakoś tak skojarzyłam, że ma je jak coś zje u kumpeli co na Ciesielskiejh jest na 100% od kilku lat! nie wiem czy mu coś nie szkodzi np.
Słodycze wywalam z ich diety- co jest ciężkieee;) ale powoli bunt ustaje. To samo z mlekiem ( ale tu i tak reagują od razu alergią i starszak ma sam świadomkę już w temacie)
Co do zywienia wg C. sie zgadzam:) ja wypróbuje na sobie najpierw-im wprowadze ostrożnie. Wiadomo;)
Ale ja po prostu kocham jej kuchnię:p Wiec dla mnie zero problemu:)
I małozowi będe tak gotować. Obiady sa wg C. u mnie:)
Pilam taka wczoraj ale z anyżem jeszcze. Pycha!
O dziwo dziecka me tez lubią- nawet na ich życzenie już bez miodu;) bo za słodko:)
[Kurde- mlody kaszle i kaszle coraz gorzej…. A od 2 dni wpierdziela miód]
No jeśli dałaś czadu z miodem to teraz imbirówka..
[Balsam też mam;) ale nie wiem za bardzo jak go dawac…..]
Balsam dajemy na cukrze – około 1,5 ml – można odmierzyć strzykawką – i podpalamy zapalniczką żeby alkohol odparował, dziecko łyka jak miód oczywiście nie gorące:) daję przez 3 tygodnie 3xdziennie, zawsze jesienią żeby odrobaczyć po piaskownicach i plażach latem.. w razie czego powtarzam po tygodniu. W razie kaszlu podaję codziennie 1x na czczo rano, doskonale oczyszcza płuca.
[Natomiast martwi mnie starszy syn- wrażliwiec żołądkowy-bo jak tylko coś zje od C.-to mam złe samopoczucie i teraz doszły wymioty….jakoś tak skojarzyłam, że ma je jak coś zje u kumpeli co na Ciesielskiejh jest na 100% od kilku lat! nie wiem czy mu coś nie szkodzi np. ]
może kumpela równoważy zupy zbyt małą ilością kwaśnego smaku… obserwuj czy tak samo reaguje na twoje jedzenie.
Ahimsa – a kręgosłupy twoje chłopaki mają proste? ktoś ich sprawdzał pod tym kątem?
To mnie właśnie trochę odstręcza….bo nie upilnuję ich w szkole czy przedszkolu ( o posiłkach w pl własnych-zapomnij!), zjedzą coś i co? od razu choróbsko?
Teraz;
a)jeremi zapalenie oskrzeli i zatok=antybiol plus inne leki
b) mati wymioty plus biegunka-wygląda jednak na rota jakieś
Mam wesoło;)
A teraz chorują tak, że muszą brać antybiotyki i długo się kurować…
Na diecie z czasem to się zmienia tylko na plus, bo owszem odchorują wpadki i grzeszki, ale to będzie katar, kaszel, który potrwa dosłownie 2-3 dni podczas którego dzieci normalnie funkcjonują i chodzą do szkoly/przedszkola. Bez gorączek, bez wciągania w opiekę matkę… Oczywiście są wyjątki, bo jak złapie rotawirusa to trzeba trochę przypilnować..
Poza tym widzę że twoje chłopaki mają wrażliwe jelita i ostro przechodzą historie z biegunkami. Kaszlą chyba też “na ostro”, co?
Czy byłaś z nimi kiedykolwiek u chiropraktyka/osteopaty?
Z jelitami mam koszmar u Mata ( zresztą wiekaaa biała dziura dosłownie na środku języka!!!) Nie byłam u nikogo takiego;)
ps. masz może przepis na zupę dyniową wg C.?:)
Dziś na obiad zupa złocista warzywna miksowana i kluski serowe:)
Ostatnio wymiękłam na zupę fasolową!
Nieboo w gębie!!!!
rzuć przepisem
na tąś złocistą też
Zupa fasolowa
smaki: kwasny – K; gorzki – G; slodki – S; ostry – O; slony – SN
fasole namoczyc poprzedniego dnia wieczorem, wode odlac
G – do 2-3 l wrzacej wody dodac:
G – szczypte tymianku
G – 1/3 lyzeczki kurkumy
S – wolowine lub cielecine z koscia
S – 1/2 lyzeczki kminku
gotowac okolo 1,5 godz, potem dodac:
S – 3 drobno pokrojone marchewki
S – drobno pokrojona pietruszke
S – 5-6 pokrojonych ziemniakow
O – 3 pokrojone cebule
O – 3 rozgniecione zabki czosnku
O – 1/2 lyzeczki imbiru
O – 1/2 lyzeczki czabru O – na czubku noza pieprzu cayenne
SN – namoczona fasole SN – 1/2 lyzeczki wegety
SN – sol do smaku
K – szczypte bazylii
K – garsc pietruszki lub innej zieleniny
G – majeranku do smaku
gotowac okolo 1 godz (do miekkosci), potem:
G – wyjac mieso, uzupelnic wrzatkiem, dodac
S – lyzeczke masla
O – dosmakowac pieprzem bialym i czarnym
SN – sola
Zamiast ziemniakow mozna na koncu, po (G) – wrzacej wodzie dodac (S) – lazanki domowe lub (S) – zacierki lub (S) – dowolny makaron
Zupa jarzynowa zlocista miksowana
smaki: kwasny – K; gorzki – G; slodki – S; ostry – O; slony – SN
G – do wrzatku (okolo 2-3 l) dodac:
G – szczypte tymianku
G – szczypte kurkumy
S – 7 srednich pokrojonych marchewek
S – 4 duze pokrojone ziemniaki
S – pokrojona pietruszke
O – 3 pokrojone cebule
O – 1/2 lyzeczki imbiru
O – pieprz cayenne
SN – lyzeczke wegety
SN – sol do smaku
gotowac do miekkosci, zmiksowy, potem dodac:
K – peczek siekanej pietruszki lub innej zieleniny
K – lyzeczke soku z cytryny
G – uzupelnic zupe wrzatkiem
Zupe mozna podawac czysta lub z grzankami
ps. ja gotowałam na mięsie tą zupkę:) potem mięsko wyjęłam przed zmiksowaniem.
Dodam, że ja nie dolewałam już wody do zup. Nie trzeba było…
Kluski serowe
smaki: kwasny – K; gorzki – G; slodki – S; ostry – O; slony – SN
K – 1/2 kg tlustego twarogu rozetrzec widelcem w salaterce i dodawac:
K – 3-4 lyzki maki pszennej
G – 1/3 lyzeczki kurkumy
S – 3 zoltka
O – 1/2 lyzeczki imbiru
SN – szczypte soli
wymieszac wszystko dokladnie lyzka, dodac:
K – odrobine maki pszennej
G – odrobine kurkumy
S – piane z bialek
dokladnie wymieszac i klasc lyzka na osolony wrzatek, gotowac 2-3 minuty
Podawac polane maslem, roztopionym miodem i posypane cynamonem
Ja chyba dałam za mało mąki…. Ale i tak dobre:p
Koniecznie sprawdź chłopaków u terapeuty manualnego, (chiropraktyka, osteopaty), to są nieinwazyjne terapie, a osteopata robi to wyjątkowo delikatnie. Bezboleśnie i bezpiecznie.
To jest konieczność w przypadku bardzo chorowitych dzieci, bo mogą u nich występować jakieś przesunięcia w obrębie kręgów. Ty możesz nawet tego nie zauważyć gołym okiem, chociaż po mojej córce to zawsze widać jak “leci” w prawo albo w lewo.
Po pierwszej takie wizycie oniemiałam – moje dziecko w ciągu tygodnia zaczęło normalnie się wypróżniać (1-2 normalne kupy zamiast 4-5 luźnych), a i łagodniej przechodziła infekcje jelitowe. Poprawiły się migdałki, i ustał kaszel którego nie mogłam opanować już nawet dietą Ciesielskiej ani inhalacjami.
Najprawdopodobniej dzieci gdy szaleją i się przewracają to wyrządzają sobie małe szkody, jakieś tam dysfunkcje sie robią w obrębie tkanki łącznej a to bardzo obniża odporność dzieci. A w długim czasie prowadzi do skoliozy,
Natomiast jeśli dzieciak od urodzenia jadł dużo mleka i produktów mlecznych to dodatkowo osłabia funkcję kręgosłupa (osłabia esencję czyli krew, a przez to i kręgosłup i to już nie chodzi wcale o ten nieszczęsny wapń tylko o zakwaszający wpływ mleka na krew).
No, si napisałam znowu..
Pozdrawiam
Dyniowa jest pycha, ale ja nienawidze zmiksowanej:
sn – do zimnej wody wkładamy kawałek kurczaka (k), zagotowujemy,
g – wrzątek 3l, 1 ł tymianku
sł – 1 ł kminku, 3 marchewki, 2 pietruszki
o – kawałek indyka, 1 ł imbiru, 1/4 ł chilli, 4 grube pory w całości (te jasne), 6 ząbków czosnku,
sn – 1/2 ł vegety, 2 łyżeczki soli,
gotujemy ok 1, godz
k – łyżka cyrtyny
g – 1 ł kurkumy
sł – 1 kg pokrojonej i podsmażonej dyni
o – pieprz czarny
przed zmiksowaniem wyjąć mięso, marchew i pietreuszkę!!!
A co to za specjaliści? ja już myslałam o tej akupunkturze jak pisałaś ile Twoja córka wylała z siebie wtedy:(
Jak miałam taki stan z J….. No ale teraz odpukać-jakoś mu idzie odkrzsztuszanie. Zobaczymy…
Wg Ciesielskiej gotuje-nie ma z tym problemu, bo jest bardzo smaczna:)
problem jest z owocami…. Nawet nie ze słodyczami. Jak im to wytłumaczyć???
Bo się buntują.
Ja zaczęłam od akupunktury dla córy i to było pierwsze czego się chwyciłam z terapii alternatywnych/naturalnych, córa miała 2,5 roku wtedy. Faktycznie po pierwszym zabiegu całą noc rzygała flegmą.. to było okropne, ale tak musiało być, Wcześniej dopiero co wróciła ze szpitala z pulmonologii z “zaleczonym” zapaleniem płuc, i po kilku dniach znów się “przeziębiła”..
(tak na marginesie antybiotyki i sterydy – ale także inne środki hormonalne (np antykonc.) bardzo zaśluzowują organizm, dlatego dziecko po antybiotyku może jeszcze bardzo długo odkasływać – ale to dobrze, gorzej jak nie odkasłuje.)
Akupunktura doskonale wyciszała stany zaostrzeń, ale widać dziecko było bardzo już osłabione, bo na dłuższą metę nie była skuteczna, skoro dziecko pożerało wtedy mleko, kasze w proszku dla dzieci (zero energii), tony owoców, Kubusiów…… i masę żelków. Byłam wtedy zielona.
A akupunktura nie doda człowiekowi energii, tylko odblokowuje ją tam gdzie jest zablokowana w narządach. Czyli przepływ tego co było w organizmie jest swobodniejszy, ale to wszystko. To jest dodatkowe ograniczenie. Pomoże na pewno, jeżeli dziecko jest bardzo emocjonalne, bo silne przeżycia, stres najbardziej powodują te blokady. Także emocje rodziców 😉
Natomiast po przejściu na dietę C (miała wtedy chyba 3,5 roku) sprawy dopiero poszły do przodu w sensie długotrwałej odporności, przynajmniej już nie były potrzebne antybiotyki i refluks się wyciszył bo wcześniej strasznie się męczyła jeszcze przez ten refluks, ale niestety nadal bardzo ostro reagowała na byle przeziębienie i długo ją kurowałam, a to dlatego że miała przesunięcie w obrębie miednicy i kręgów szyjnych.
Po zabiegu dopiero dokonał się prawdziwy przełom, na prawdę.
Zaczęła już sama zwalczać chorobę na samym jej początku.
Przestała się dusić, zmniejszyły się migdałki, zmniejszyła się ilość kup, przybrała wreszcie na wadze zaczęła wyglądać jak człowiek, zwiększyła się odporność…
Wygogluj sobie o osteopatii i chiroptaktyce. Będziesz wiedziała, bo ja ci tego tak nie przekaże fachowo. Często wystarczy jeden zabieg. mOJA Córa miała 3 w odstępach miesięcznych.
Mi sie już powoli zaciera co się działo w tamtym czasie także sorry jeśli gdzieś się mylę w zeznaniach.
Jeśli o to chodzi to powoli, usmaż to jabłko z cynamonem i imbirem, zobacz czy zjedzą, z czasem zobaczysz że sami nie będą chcieli kwaśnego jak im się wątroby doenergetyzują.
Znasz odpowiedź na pytanie: Filozofia zdrowia, Filozofia życia