jak sobie radzicie ze zmęczeniem

głównie chodzi mi o osoby, które mieszkają z daleka od rodziny – nie mają do pomocy babć, cioć itp.

jak w tytule – jak sobie poradzić ze zmęczeniem? jesteśmy z P. sami, trójka dzieci, jak on w pracy, to ja z dzieciakami, potem on przejmuje chłopaków, ja z młodą spacer.. widzimy się w przelocie, albo czasem na wspólnym spacerze, potem szykowanie dzieci, on zasypia bo rano musi do pracy.. itp itd itd

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: jak sobie radzicie ze zmęczeniem

  1. Zamieszczone przez honey.
    znam babcie, co to jednorazowo zgadzają się tylko jedno dziecko przygarnąć… 😉

    Moje dzieci łatwiejsze są do ogarnięcia w parze a nie pojedynczo – i to też spostrzeżenie Babci.
    Ja twierdzę, że to wynik posiadania leniwych rodziców 😉

    • Zamieszczone przez gosik
      ooo!!!
      tego mi brakuje
      nie to że jakąś fanką sprzątania jestem, ale raz w tygodniu (weekend zwykle) brałam się za sprzątanie. Sobota dół, niedziela góra. JAk wpadałam w wir to fajnie się czułam. Gimnastyka taka 😉
      Mąż w tym czasie brał dzieciaki na spacer…
      A teraz męża brak i pałętają się między nogami co chwilę coś chcąc….. Nie powiem jak mnie to drażni

      i co, myślisz że wymarudzi?

      rozumiem Anetko 🙂

      mi rewelacyjnie pomaga oglądanie ,,rodziny 2+8”
      😀

      i se myślę, Boże ja TYLKO trójkę mam 😉

      i żeby się powtarzać…..

      4.20???? To o tej porze można wstać????????
      Ja wstaję o 7.00
      zwylke 7.20
      do pracy mam na 8.00
      wcześniej nic za Boga nie zwlecze mnie z wyra

      a dziękuję 🙂
      miło wiedzieć że ktoś to docenia 😀

      Teraz już “1+8” 😉

      • Zamieszczone przez honey.
        podobno juz 3 latka można ogarnąć – prawda to? póki co, czekam na ten moment z utęsknieniem…

        Prawda 🙂
        Nie bez powodu przedszkola są od 3 lat – nagle dziecko staje się społeczne, jak się mu coś podpowie, to potrafi chwilę się zająć itd…

        No i: samo je, sika, ubiera się, myje… Niby nic, ale “ziarnko do ziarnka” i nagle masz więcej czasu :Radocha:

        Im dłużej myślę, tym bardziej odechciewa mi się niemowlaka

        • Zamieszczone przez Aneta.
          nie pomagacie dziewczyny 😉

          a świadomość, że jesteś nasza bohaterką i że Cie tu podziwiamy tez nie pomaga nic a nic? 😉
          ja nie znam lepszego sposobu na zmęczenie, zwłaszcza chroniczne, jak porządne wyspanie się czy pobycie dzień, dwa sama ze sobą.
          a mając dzieci niestety potrzebny jest w tym czasie ktos, kto je przejmie… nic tu lepszego nie da sie wymysleć…

          Zamieszczone przez kurczak
          Prawda 🙂
          Nie bez powodu przedszkola są od 3 lat – nagle dziecko staje się społeczne, jak się mu coś podpowie, to potrafi chwilę się zająć itd…

          No i: samo je, sika, ubiera się, myje… Niby nic, ale “ziarnko do ziarnka” i nagle masz więcej czasu :Radocha:

          Im dłużej myślę, tym bardziej odechciewa mi się niemowlaka

          aby do 2 latek
          i tak zleciało te 1,5…
          u mnie to najgorszy będzie pierwszy rok z 2-jką…

          • Zamieszczone przez Asik.
            Teraz już “1+8” 😉

            A czemu już 1+8?
            Jak oglądałam było 2 + 8. O streszczenie proszę 🙂

            • Zamieszczone przez honey.

              u mnie to najgorszy będzie pierwszy rok z 2-jką…

              drugi a potem każdy następny

              pierwszy to pikuś

              • Zamieszczone przez szpilki
                drugi a potem każdy następny

                pierwszy to pikuś

                dzięki, czuję się potęznie pokrzepiona…

                • Zamieszczone przez zuzelka83
                  A czemu już 1+8?
                  Jak oglądałam było 2 + 8. O streszczenie proszę 🙂

                  Pan mąż wziął tyłek w troki i się zmył
                  została mamusia + dzieci

                  • Zamieszczone przez Asik.
                    Pan mąż wziął tyłek w troki i się zmył
                    została mamusia + dzieci 😀

                    O kurcze, jak ona sobie radzi

                    znam rodzinę 2+10, mama zawsze wypoczęta, tata też (mają sztab opiekunek, pań od sprzątania, gotowania i własna firmę z rozbudowaną strukturą)
                    ale pamiętam też, jak było ich “tylko” 2+5, byli tak wykończeni, że myśleli nawet o tym żeby któreś z dzieci oddać do domu dziecka

                    • Zamieszczone przez zuzelka83
                      O kurcze, jak ona sobie radzi

                      znam rodzinę 2+10, mama zawsze wypoczęta, tata też (mają sztab opiekunek, pań od sprzątania, gotowania i własna firmę z rozbudowaną strukturą)
                      ale pamiętam też, jak było ich “tylko” 2+5, byli tak wykończeni, że myśleli nawet o tym żeby któreś z dzieci oddać do domu dziecka

                      tak myśleli a się zdecydowali na więcej?

                      • Zamieszczone przez krecik_75
                        tak myśleli a się zdecydowali na więcej?

                        no własnie… przecież nie mieli pewności, że będzie ich stać na płatną pomoc…

                        • Zamieszczone przez krecik_75
                          tak myśleli a się zdecydowali na więcej?

                          Bo się sytuacja zmieniła.
                          Po piątym dziecku były chyba 4 lata przerwy.
                          W tym czasie ojciec rozkręcił biznes tak, że mogli zatrudnić ludzi “do wszystkiego”. Odpoczęli i sprawili sobie kolejną piątkę.
                          Różnica między najstarszym i najmłodszym jest 15 lat (piątka rok po roku, potem przerwa i znów piątka rok po roku). Nie było tam czegoś takiego, że starsze dzieci zajmują się młodszymi.
                          Jak dzieci było już dziesięcioro, to każde z nich miało jakiś tam czas wyznaczony “sam na sam” z rodzicem na zabawę czy kino, ale ze zbitym kolanem czy innymi problemami szło do niani (nianie były w domu cała dobę).

                          • Zamieszczone przez gosik

                            rozumiem Anetko 🙂

                            mi rewelacyjnie pomaga oglądanie,,rodziny 2+8”
                            😀

                            i se myślę, Boże ja TYLKO trójkę mam 😉

                            a dziękuję 🙂
                            miło wiedzieć że ktoś to docenia 😀

                            oo tak to też mi egoistycznie pomagało;))

                            i też podziękuję ładnie:)

                            Zamieszczone przez Aneta.
                            nie pomagacie dziewczyny 😉

                            Aneto- a ja Ci powiem tak:
                            pierwsze dziecko- masakra
                            drugie – jeszcze większa
                            trzecie
                            czwarte… jakoś leci;) mówimy tu oczywiście o małej różnicy wieku między dziećmi;)

                            dlatego gdy drugie są bliźniaki- a mamy przecież kilka takich mam- to jest dopiero wyzwanie!!

                            • Zamieszczone przez aba
                              oo tak to też mi egoistycznie pomagało;))

                              i też podziękuję ładnie:)

                              Aneto- a ja Ci powiem tak:
                              pierwsze dziecko- masakra
                              drugie – jeszcze większa
                              trzecie
                              czwarte… jakoś leci;) mówimy tu oczywiście o małej różnicy wieku między dziećmi;)

                              dlatego gdy drugie są bliźniaki- a mamy przecież kilka takich mam- to jest dopiero wyzwanie!!

                              ja powiem tak
                              Przy pierwszym się uczyłam wszystkiego, więc było wyzwanie
                              przy drugim twierdziłam że rewelacja 😀 – mam więcej czasu dla siebie niż przy jednym
                              przy trzecim logistyka zaczęła lekko nawalać

                              Bliźniaki fascynowały mnie zawsze
                              Zawsze mówiłam że chcę
                              JAk się pojawią jako 1-sze lub drugie (bo planowałam zawsze mieć 3 dzieci)

                              ale jak sobie przypomnę, że przy trzecim właśnie (które pojawiło się w formie niespodzianki) zobaczyłam na monitorze 2 kropki o mało nie zeszłam na fotelu Przejście z dwójki na czwórkę – to dopiero wyzwanie 😉

                              teraz trójca trochę odchowana tak się czasem łapię na tym, że mi kolejne chodzi po głowie

                              • Zamieszczone przez gosik
                                ja powiem tak
                                Przy pierwszym się uczyłam wszystkiego, więc było wyzwanie
                                przy drugim twierdziłam że rewelacja 😀 – mam więcej czasu dla siebie niż przy jednym
                                przy trzecim logistyka zaczęła lekko nawalać

                                Bliźniaki fascynowały mnie zawsze
                                Zawsze mówiłam że chcę
                                JAk się pojawią jako 1-sze lub drugie (bo planowałam zawsze mieć 3 dzieci)

                                ale jak sobie przypomnę, że przy trzecim właśnie (które pojawiło się w formie niespodzianki) zobaczyłam na monitorze 2 kropki o mało nie zeszłam na fotelu Przejście z dwójki na czwórkę – to dopiero wyzwanie 😉

                                teraz trójca trochę odchowana tak się czasem łapię na tym, że mi kolejne chodzi po głowie

                                Hehe ja tak mialam na 2 usg jak byly dwie fasolki i cos na gorze:D. Przestraszona zapytalam czy to napewno nie jest trzecie. Dwójka naraz przejdzie ale 3, poród, opieka tj dopiero wyzwanie..

                                Po mojej dwójce pojedyncza ciąża nie byłaby taka straszna, ale tez skutecznie na długi czas wyleczyła mnie z chęci kolejnego dziecka/ dzieci

                                • Doble jak ja bardzo chciałam mieć bliźniaki – po 2 tygodniach od porodu wznosiłam oczy z wdzięczności ku niebu że jednak jedno mi się trafiło

                                  • Zamieszczone przez telimena
                                    Doble jak ja bardzo chciałam mieć bliźniaki – po 2 tygodniach od porodu wznosiłam oczy z wdzięczności ku niebu że jednak jedno mi się trafiło

                                    Mnie to przez myśl nie przeszlo ze moze mi sie trafic, i pewnie stąd moja 2 zrobiła nam psikusa

                                    Jednak chłopaki nie dawały nam popalić do roku byli Aniołami ( wzorowe spanie, zero kolek, rehabilitacji, i innych niedogodności) po roku się zaczęło:D.

                                    • Zamieszczone przez Doble mamá
                                      Mnie to przez myśl nie przeszlo ze moze mi sie trafic, i pewnie stąd moja 2 zrobiła nam psikusa

                                      Jednak chłopaki nie dawały nam popalić do roku byli Aniołami ( wzorowe spanie, zero kolek, rehabilitacji, i innych niedogodności) po roku się zaczęło:D.

                                      Ja po Clo a tam to jako “skutek uboczny” podają 😉 U nas kolki dały nam do wiwatu ale teraz dla odmiany złoto chłopak. Gdyby wydawali ze szpitala takie 2 miesięczne to i 3 mogę mieć 😀

                                      • U nas chyba daaalekie geny ( prababcie z obu stron miały bliźniaczki) a “ten” gen lubi przeskakiwać.

                                        Gdyby 1 dziecko było takie jak chłopaki byłoby bosko, marzenia;).

                                        • tylko sprostuję, że w ciąży mnogiej nie byłam
                                          ta druga kropka to było ciałko żółte

                                          ale męża wkręciłam
                                          przyniosłam to zdjęcie i pokazałam mu

                                          jego mina – bezcenna 😀

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: jak sobie radzicie ze zmęczeniem

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general