kochajac ksiedza

przeczytalam wlasnie

zaczynajac czytac, juz mialam w glowie cala liste krytyki wobec ksiedza, kobiety, generalnie wszystkiego

w trakcie pomyslalam sobie, ze mi ich zal w tym ich rozdarciu

skonczylam i… zal gdzies zniknal – rzeciez oni sa po prostu szczesliwi i w tym szczesciu najzwyczajniej pogodzeni z zyciem w ukrywanym zwiazku

Strona 11 odpowiedzi na pytanie: kochajac ksiedza

  1. Mimiko, naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy sypianiem z tokarzem, a sypianiem z księdzem?

    • Czuję się wkręcana.

      • Zamieszczone przez Mimika
        Pani tygrysko…ja nic na pani nerwy nie poradzę.
        Drogowskaz, wskazujący drogę, wcale nie musi nią kroczyć, by wskazywać właściwy kierunek. Tak, jak lekarz nie musi sam na wszystko najpierw zachorować, żeby wiedzieć potem jak leczyć innych. Mówimy dzieciom, że palenie papierosów zabija, ale na ich oczach sami je palimy – czy to jednak oznacza, że nie mamy prawa ich pouczać? Z pewnością ani ja, ani mój Partner nie jesteśmy doskonali. Macie panie rację, oczekując od księdza postawy “drogowskazu” – proszę tylko pamiętać, że dla wielu same z pewnością jesteście takim “drogowskazem”. Bądźcie zatem i wobec siebie równie wymagające.
        Ani Pani, ani nikomu innemu nie odbieram prawa do osądu – ja sama nie rozumiem wielu ludzi, rzeczy i sytuacji, które jednak trwają, pomimo mojego braku dla nich zrozumienia. Jeśli dla którejś z pań to, że ksiądz kocha kobietę, to wystarczający powód, by odwrócić się od Kościoła, to bardzo proszę mnie i mojego Partnera potępić, ale nie odwracać się z tego powodu od Kościoła. Przecież to nie księża go tworzą, tylko Wy…
        Mój związek jest dla mnie błogosławieństwem. Od 6 lat jestem po uszy zakochana. Jutro mogłabym umrzeć – już było mi dane kochać i być kochaną. Niektórzy całe życie czekają na taką Miłość i umierają nie zaznając jej. Jakże więc ja nie miałabym być szczęśliwa….. Jestem. Choć w tę Miłość jest wpisana tęsknota za Ukochanym. Dla mnie to takie proste…

        Ale czy ja Panią proszę, żeby Pani coś poradziła na moje nerwy? Zresztą bez przesady, aż tak się nie denerwuję, po prostu uważam, że Pani partner nie ma prawa głosić czegoś, co sam ma w głębokim poszanowaniu, żeby nie powiedzieć dosadniej…

        Nie jestem doskonała, nikt z nas nie jest. Jednak mojemu dziecku będę wpajać takie wartości jakimi sama na co dzień żyję. Nie palę, dlatego będę mówić mojemu dziecku, że palenie zabija. Gdybym paliła, to bym siedziała cicho. Tak według mnie podchodzi się uczciwie do sprawy. Nie można powiedzieć żeby Pani partner był uczciwy.

        To, że są tacy księża jak Pani partner nie jest dla mnie powodem by odejść od kościoła. Owszem, potępiam jego postępowanie bo jest pełne zakłamania. Nie potępiałabym, gdyby miał odwagę dokonać wyboru. Ale nie ma.
        A może w ogóle nie czuje takiej potrzeby bo dla niego ta kwestia nie jest kwestią wyboru, nie czuje, że powinien kogoś wybrać?

        Zamieszczone przez maduxia
        kurczę, chyba odpadam z dyskusji, ciśnienie mi się podniosło
        W ząden sposób nie mogę zrozumieć, jak można być szcześliwym, skoro dzięki nam partner codziennie wpada w coraz większe bagno, jak można mówić o wadze wiary, o moralności, o zasadach życia w wierze na kazaniu, a w życiu prywatnym robić zupełnie co innego. Żal tylko córki 🙁

        Ciągle kręcimy się wokół tego samego, można robić wszystko o ile się zasłonimy Bogiem. A wolna wola? Njłatwiej wszystko co robimy usprawiedliwiać Bogiem, bo On tak chciał, bo On zna moje myśli i wie, co zrobię

        Odpowiedzialny kapłan, dobre sobie. Potępia seks przedmałżeński, antykoncepcję itd bo tak musi, bo taką koncepcję zycia wybrał, ale jak nikt nie widzi… jak można żyć w takim zakłamaniu, to jest to bezgraniczne szczęście?? Zwłaszcza, że pisze Pani, że się nie miotacie, nie dreczycie wyrzutami…

        Maduxia, spokojnie 😉

        Też nie pojmuję jak można ciągle się powoływać na Boga jednocześnie totalnie Go lekceważąc.

        • Ale zdajecie sobie sprawę, że nie dojdziemy do kompromisu…?

          Dwa światy.

          Ja i tak uważam,że sprawa się za jakiś czas rypnie….

          “za miłość też trzeba będzie nam zapłacić….” jak mówią słowa piosenki…
          i zapewne nie jest to zapłata w formie tęsknoty.

          • Napisałam, że dla mnie, mój Partner mógłby być równie dobrze tokarzem – naprawdę nie widzi pani różnicy?
            Odwiedziłam to forum, bo zwróciłam uwagę, że moderatorka pozwoliła sobie skomentować artykuł w WO, dotyczący, pośrednio, mojej osoby. Nie odbieram paniom prawa do osądu, ale czego właściwie spodziewacie się po mnie? Bo mam wrażenie, że próbujecie przekonać mnie do swoich racji, których ja przecież paniom i tak nie odmawiam.

            • Zamieszczone przez majowamama
              Nie widzicie w tym drugiego dna?
              Podwazania autorytetu KK?
              Antyreklamy KK i tych wszystkich cudownie nauczających Księży w zawoalowany sposób?

              No fakt, bohaterka jakaś taka bez emocji jest…

              I znowu wszystko przez Żydów lub Masonów 😉

              • pani majowamao- na każde z tych pytań odpowiedziałam wcześniej – prosze uwaznie przeczytac

                • Zamieszczone przez kantalupa

                  ktos goraco wierzy w boga i chce byc czescia kosciola
                  ale dokonuje jakiegos wyboru, ktory w oczach kosciola nie jest wyborem prawidlowym
                  przy czym ten kosciol nie ma sensownych argumentow na nieprawidlowosc tego wyboru
                  bo niby czemu sluzy celibat?

                  mam od zawsze takie podejscie do wszelkich regulacji i zasad: uznaje je, ale lubie wiedziec czemu sluza
                  moze i ten “ksiadz: ma w sobie taka negacje celibatu?

                  najblizej mi do tego o czym tu kantalupa napisala.
                  bo czy wlasnie nie z powodu tego braku sensownych argumentow i o ile sie nie myle, celibat ma byc zniesiony?

                  • nie rozumiem dlaczego nakłanianie do zrzucenia sutanny jest równoznaczne z nakłanianem do odwrócenia się od Boga.
                    Znaczy się można robić cokolwiek, o ile nosi sie sutannę, bo wtedy z Bogiem się jest, nawet jak się po mszy leci do łóżka kochanki a już jakby full legal z zoną, to się od Boga odwracam powiem staremu, ja nie wiem, czy on sobie z tego zdaje sprawę…

                    czy jest na sali egzorcysta?

                    • Zamieszczone przez maduxia
                      nie rozumiem dlaczego nakłanianie do zrzucenia sutanny jest równoznaczne z nakłanianem do odwrócenia się od Boga.
                      Znaczy się można robić cokolwiek, o ile nosi sie sutannę, bo wtedy z Bogiem się jest, nawet jak się po mszy leci do łóżka kochanki a już jakby full legal z zoną, to się od Boga odwracam powiem staremu, ja nie wiem, czy on sobie z tego zdaje sprawę…

                      czy jest na sali egzorcysta?

                      To chyba nie ma sensu. Przeczytałam artykuł raz jeszcze, raz jeszcze wypowiedzi pani Mimiki. Się to nie trzyma.

                      • to dyskusja tak naprawde o niczym – kobieta zakochana w facecie, który jest księdzem (nie możemy jej pytać co on myśli, bo tego do końca chyba nie wie nikt poza nim ) – bardzo brakuje mi tu głosu tego księdza- jego odczuć, tłumaczeń (nie to zeby się tłumaczył, tylko zeby nam wytłumaczył jak ma się to jego kapłaństwo do relacji między nimi), emocji

                        Ona kocha faceta, a facet jest księdzem – tylko tego księdza tu nie ma a w tym jego kapłaństwie chyba cały “problem”

                        • Przecież dla pani to bez znaczenia – pani swoje zdanie już wyrobiła. Napisałam, na samym początku, że nie jest moją intencją przekonywanie kogokolwiek do swoich racji. Proszę nie mieć mi za złe, tego, co napiszę, ale dla mnie to naprawdę bez znaczenia, co pani o nas/o mnie myśli – ma pani prawo przecież do własnych opinii. Opisałam swoją historię związku z Mężczyzną, który jest księdzem – to wszystko. Nie dorabiam do tego żadnej ideologii, ale jeśli którejś z pań chce się to analizować, to przecież nie mogę zabronić. Ja nie mam problemu z tym, kim jest mój Mężczyzna, inaczej przecież bym z nim nie była. A paniom wolno myśleć, co tylko chcecie.

                          • Zamieszczone przez anko.
                            To chyba nie ma sensu. Przeczytałam artykuł raz jeszcze, raz jeszcze wypowiedzi pani Mimiki. Się to nie trzyma.

                            niestety wszystko to opiera sie na popularnej dosc zasadzie

                            “grunt to sobie wszystko dobrze wytłumaczyc”

                            i mozna zyc dalej

                            tylko do czego to prowadzi to juz zazwyczaj nikogo nie obchodzi

                            • Zamieszczone przez Mimika
                              Przecież dla pani to bez znaczenia – pani swoje zdanie już wyrobiła. Napisałam, na samym początku, że nie jest moją intencją przekonywanie kogokolwiek do swoich racji. Proszę nie mieć mi za złe, tego, co napiszę, ale dla mnie to naprawdę bez znaczenia, co pani o nas/o mnie myśli – ma pani prawo przecież do własnych opinii. Opisałam swoją historię związku z Mężczyzną, który jest księdzem – to wszystko. Nie dorabiam do tego żadnej ideologii, ale jeśli którejś z pań chce się to analizować, to przecież nie mogę zabronić. Ja nie mam problemu z tym, kim jest mój Mężczyzna, inaczej przecież bym z nim nie była. A paniom wolno myśleć, co tylko chcecie.

                              Szkopuł własnie w tym, że ponoć nie ma pani z tym problemu. To wszstko

                              • Mimiko, “związku” to chyba trochę za dużo powiedziane

                                tak trudno napisać “nie, mój partner nie ma wyrzutów sumienia” albo “tak, ma gigantyczne wyrzuty sumienia, nie śpi po nocach” wtedy obraz sytuacji byłby jaśniejszy

                                • Zamieszczone przez Olinja
                                  niestety wszystko to opiera sie na popularnej dosc zasadzie

                                  “grunt to sobie wszystko dobrze wytłumaczyc”

                                  i mozna zyc dalej

                                  tylko do czego to prowadzi to juz zazwyczaj nikogo nie obchodzi

                                  tak, sobie samemu wytłumaczyć a potem zacząć w te tłumaczenia wierzyć, nawet jeśli każdego dnia są inne

                                  • skoro nie ma problemu

                                    • kurcze, ale przecież jednak ksiądz to nie tokarz, nie? Czy tylko ja widze róznicę

                                      • poza celibatem, jest wiele innych bezsensownych argumentow, nakazow czy zakazow KK, z ktorymi znaczna wiekszosc wiernych sie nie zgadza, nie po drodze im, nie zgadzaja sie, maja liczne “ale”, np. w sprawie antykoncepcji, in vitro, czy jesli chodzi o homoseksualizm…
                                        co w rezultacie powoduje, ze bedac katolikami i jednoczesnie stosujac antykoncepcje (tabletki, prezerwatywy..) popierajac homoseksualizm czy uznajac in vitro, tez zyja w niezgodzie ze swoim sumieniem, sa zaklamani, sa hipokrytami… chyba wcale nie mniejszymi niz mimika i jej partner.

                                        • Ja się pożegnam.
                                          Życzę udanych Świąt

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: kochajac ksiedza

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general