Kolczyki u niemowląt?

Witam,

Co sądzicie o kolczykach u niemowląt? Jaki wiek na przebicie uszu jest dobry? Wczoraj poznalam pania, ktora ma córke 1,5 roczna z kolczykami i zapytalam sie kiedy miala przekuwane uszy, a ta mi powiedziala, ze jak miala miesiąc…bylam w szoku! A ona na to, ze pediatra powiedzial, ze nie ma zadnych przeciwwskazan, zeby nie przebijac i nawet lepiej jest przebijac jak sa wlasnie niemowlętami anizeli 3-latkami (bo dziecko jest bardziej ruchliwe, swiadome i bardziej boli)…Ja mam 3-miesieczna córke i tak sie zastanawiam nad tym czy przekuć jej czy tez nie?? Kto ma niemowlaka z przekutymi uszami, czy to bolalo? czy babralo sie to? Czy ktos ma złe doswiadczenia?

Strona 7 odpowiedzi na pytanie: Kolczyki u niemowląt?

  1. Sorki, ale mnie się to po prostu podoba:) (wiem, wiem egoistka)

    każdy ma swoje zdanie (mimo że zostałam tu zakrzyczana ;)- nadal uważam że nie ma w tym nic złego)

    Jedne matki przebijają, inne czekają aż dziecko samo zadecyduje i nikt ani nic tego nie zmieni

    • kanta, nie musi
      ja do 27 roku życia nie posiadałam 😀 i zyję ale żałuję że nie przekłułam wcześniej, strasznie kolczyki polubiłam.

      a w temacie egoizmu rodziców to naszły mnie też przemyślenia na temat dorosłego ubioru u niemowlaków, kilkutygodniowe/ kilkumiesięczne dziewczynki w sukienkach, które nie są specjalnie wygodne dla niemowlaka, roczny chłopaczek w spodniach z krokiem w kolanach bo rodzice chcą żeby modnie wyglądał…. To też czysta fanaberia rodziców, dziecku w takim ubraniu raczej komfortowo nie jest, krępuje ruchy itd. A jednak co trzecie dziecko wygląda właśnie tak.
      I dookoła pełno zachwycających się osób bo dziecko świetnie wygląda, stylowo i w ogóle 😉
      Dlaczego w tym przypadku jakoś oburzonych głosów nie widać, że to robienie z dziecka dorosłego i uniemożliwianie mu swobodnego poruszania się?
      Może nie do końca na temat, ale tak się głośno zastanawiam 🙂

      • Zamieszczone przez vieshack
        kanta, nie musi
        ja do 27 roku życia nie posiadałam 😀 i zyję ale żałuję że nie przekłułam wcześniej, strasznie kolczyki polubiłam.

        a w temacie egoizmu rodziców to naszły mnie też przemyślenia na temat dorosłego ubioru u niemowlaków, kilkutygodniowe/ kilkumiesięczne dziewczynki w sukienkach, które nie są specjalnie wygodne dla niemowlaka, roczny chłopaczek w spodniach z krokiem w kolanach bo rodzice chcą żeby modnie wyglądał…. To też czysta fanaberia rodziców, dziecku w takim ubraniu raczej komfortowo nie jest, krępuje ruchy itd. A jednak co trzecie dziecko wygląda właśnie tak.
        I dookoła pełno zachwycających się osób bo dziecko świetnie wygląda, stylowo i w ogóle 😉
        Dlaczego w tym przypadku jakoś oburzonych głosów nie widać, że to robienie z dziecka dorosłego i uniemożliwianie mu swobodnego poruszania się?
        Może nie do końca na temat, ale tak się głośno zastanawiam 🙂

        i male naprawde male, ledwo chodzace dziewczynki w lakierkach na obcasikach

        • W kwestii ubierania niemowlaków zgodnie z obowiązującymi trendami mówię zdecydowanie “nie” – komicznie jak dla mnie wygląda mały chłopiec ubrany w garnitur i muszkę np. do chrztu, dziewczynka w pięknej balowej sukni na weselu u ciotki, czapka z daszkiem na bakier założona leżącemu jeszcze niemowlakowi, obcasy do wózka itd. Ani to ładne, ani wygodne.
          Natomiast jestem w stanie “łagodniej” ten temat potraktować niż kolczyki u niemowlaka ze względu na to, że rzeczy można zdjąć, ubieranie ich nie stanowi zagrożenia dla dziecka (pomijam kwestię koralików, świecidełek, cekinów itd doszytych do stroju), nie narusza ciała dziecka, nie bardzo w nie ingeruje. Natomiast kolczyki są dla mnie ingerencją w coś, co należy do dziecka – w jego ciało, a przebijając uszy dokonuję “ozdobienia” ciała praktycznie na całe życie bez pewności, że moje dziecko sobie tego życzy. Tak jak już pisałam wcześniej – dla mnie jest to za duża ingerencja, do której nie mam jakby prawa. To tak, jakby ktoś wbrew temu, co myślę obciął mi w nocy włosy, przefarbował je, zrobił tatuaż, założył kolczyk w pępku. I nie o sam fakt posiadania np. tatuażu mi chodzi (z chęcią bym go sobie zrobiła), ale o to, że ktoś zrobiłby to wbrew mej woli.

          • Zamieszczone przez adonay
            właśnie mąż zdjął kolczyki lidii babcie się obraziły:(

            No i tacy faceci mi sie podobaja. Facet ma jaja i wlasne zdanie o ktore potrafi walczyc.

            Dlaczego teraz tak malo takich facetow?????????

            • Zamieszczone przez Elza27
              a klamanie dziecka ze nie boli spowoduje tylko i wylacznie schowanie drugiego ucha

              przepraszam, wiem ze wyrwane z kontekstu ale strasznie mi się podoba powyższe 😀

              wobraziłam sobie jak te drugie ucho jest chowane

              • Zamieszczone przez vieshack
                kanta, nie musi

                kurka, wieszaku, ale dla mnie autentycznie z kilkunastu wypowiedzi wynika jasno, ze to mus i tyle
                i to mnie najbardziej dziwi
                i jeszcze w tym kontekscie argument, ze lepiej niemowlakowi, niz przedszkolakowi, bo niemowlak nie zauwazy, czy go mniej zaboli, czy latwiej sie goi
                dla mnie w tym w tym jakos brak logiki jest i wszystko slabo sie do siebie klei
                stad wielki szacun dla matek, ktore po prostu przyznaja: zalozylam mojemu niemowleciu kolczyki, bo mi sie tak podoba
                a cudzych gustow to ja juz nie oceniam, edukowac innych nie lubie, bo nigdzie nie jest napisane, ze moja ideologia jest na pewno lepsza
                jaednak dopisywanie jakiejs glebszej ideologii to dla mnie chyba jakies generalne dopisywanie kontekstu kulturowego, dla mnie obcego zreszta, dlatego pytam, moze naiwnie, czy to jest jakis przymus
                tez nie mialam kolczykow, jakos do 20tego roku zycia (inna sprawa, ze jak zaczelam sie przekluwac, to hurtowo:)), ale moze ja zyje w jakiejs prozni albo w jakims swiecie oderwanym od reszty spoleczenstwa polskiego (czego absolutnie nie wykluczam)

                ha, ale sie pod ciebie podpielam z tym postem porannym:)

                a jeszcze o mega-wypasionych ciuchach dla niemowlat :Szok: :Szok: :Szok:
                osobisie nie widzialam, choc przypominam sobie, ze moja kolezanka jezdzila kilkakrotnie do krawcowej do “wiekszego miasta” z dwu, trzymiesieczna coreczka, bo szyla dla niej kiece z tiuli i koronek na chrzest
                dla mnie zupelnie niepotrzebne
                choc z drugiej strony pewna ja dostalabym mega krytyke za to, ze chrzcilam dzieci w zwyklych ciuchach
                no, ale o gustach… 😉 😉 😉

                • a moja na chrzcie w spiochach byla 🙂 miala 6 tyg i byl pazdziernik wiec bardziej zalezalo mi na tym zeby bylo jej cieplo. ale widzialam przypadki masakra. rodzice patrzyli z pewnym politowaniem na mnie a ja na nich 🙂

                  • moje żabki były w sukienkach takich z polaru i spodnie pod spodem, ale na pół godziny po chrzcie trafiły w pajacyki i to w dodatku czerwone bo tak było im wygodniej.

                    • Dziewczyny przeczytałam jeszcze raz wszystkie posty. Według mnie wynika z Waszych wypowiedzi że niemowlęta nie mogą mieć kolczyków. Wszystkie (prawie :)) stanęłyście murem za takim stwierdzeniem.
                      I tak sobie głośno myślę:
                      Po pierwsze dlaczego w takim razie co drugi maluch ma właśnie kolczyki i “każdy” się tym zachwyca (przykład: koleżanka spotka koleżankę z wózkiem i właśnie niemowlakiem – dziewczynką – który ma przebite uszy. Pada stwierdzenie: jejku jaka ta mała słodka, a jakie piękne kolczyki ma w uszach…) Nigdy, naprawdę nigdy nie spotkałam się ze złą opinią na ten temat (do teraz na forum). Więc skoro jest aż tyle osób które uważają że niemowlak nie może mieć kolczyków, to gdzie są ci ludzie w życiu codziennym??
                      Po drugie: zawsze są dwie strony medalu. Czytam: nie mogą, nie powinny. Ale dlaczego z drugiej strony odbieracie im prawo do tego? Skąd wiecie że dzieci jak podrosną nie będą chciały mieć tych kolczyków, więc dlaczego nie mogą mieć ich już wcześniej i przyzwyczaić się do nich. Stwierdziłyście że kobiety które przekuły córkom uszy są egoistkami (te same kobiety/matki/babcie mogą powiedzieć to o Was – bo tego zabraniacie). Ciągle pada stwierdzenie że to niebezpieczne. Jest to nie mniej niebezpieczne jak jazda na jeździku z którego dziecko może się przewrócić. Jak podkreślałam to wielokrotnie – jeśli kolczyki są malutkie i maja naprawdę dobre zapięcie, to nie ma szans aby dziecko samodzielnie je ściągnęło. Nawet ja mam czasami problemy z ich zmianą. Co innego gdy maleństwo ma założone olbrzymie kółka, czy wiszące kolczyki, to wówczas ok. zgodzę się że jest to szczyt głupoty, bo dziecko rzeczywiście może je zerwać, ale przy malutkich „dżetach” (tak to się chyba nazywa) raczej takiej możliwości nie widzę.

                      Tak jak już pisałam, ja przebiłam Natalce uszy jak była malutka. Zrobiłam to bo mi się podobają takie właśnie małe dziewczynki z kolczykami. Uważam że to był dobry moment, bo na chwilę obecną kolczyki są dla młodej czymś normalnym, oczywistym. A czy ja bolało? Nie wiem tego na pewno ale myślę że nie. Przy przebiciu uszka miała posmarowane emlą, po przebiciu nie miała ich nawet zaczerwienionych nic się nie działo. Więc ja mam czyste sumienie:)

                      Ok. rozpisałam się znów:) więc kończę te swoje wywody i życzę Wam dziewczyny tak z głębi mojego serduszka słonecznego i pogodnego dnia 🙂

                      • Zamieszczone przez gargamelek
                        Dziewczyny przeczytałam jeszcze raz wszystkie posty. Według mnie wynika z Waszych wypowiedzi że niemowlęta nie mogą mieć kolczyków. Wszystkie (prawie :)) stanęłyście murem za takim stwierdzeniem.
                        I tak sobie głośno myślę:
                        Po pierwsze dlaczego w takim razie co drugi maluch ma właśnie kolczyki i “każdy” się tym zachwyca (przykład: koleżanka spotka koleżankę z wózkiem i właśnie niemowlakiem – dziewczynką – który ma przebite uszy. Pada stwierdzenie: jejku jaka ta mała słodka, a jakie piękne kolczyki ma w uszach…) Nigdy, naprawdę nigdy nie spotkałam się ze złą opinią na ten temat (do teraz na forum). Więc skoro jest aż tyle osób które uważają że niemowlak nie może mieć kolczyków, to gdzie są ci ludzie w życiu codziennym??

                        moze zalezy w jakim “towarzystwie” sie obracasz?
                        bo ja nie mam takich kolezanek o jakich Ty piszesz i nigdy na zywo nie slyszalam zachwytow nad kolczykami w uszach malenkiego dziecka. zreszta ja nie spotykam malenkich dzieci z kolczykami (poza wspomnianym kiedys chlopcem). i zeby byla jasnosc ja pisze o malych dzieciach, powiedzamy w wieku przedprzedszkolnym.
                        nigdy nie zachwycilyby mnie kolczyki w uszach noworodka (co innego on sam:) – bo pomimo tych kolczykow kazde malenkie dziecko moim zdaniem jest piekne ;))

                        a jesli mowa o egoizmie to ja po zsumowaniu wszystkich “za i przeciw” jestem za samostanowieniem….lepiej niech decyduje egoizm dziecka….w miare swiadomego dziecka 😉

                        rowniez zycze milego dnia 😀

                        • Zamieszczone przez kiara
                          Elza, taka byla Twoja decyzja ( nie oszukujmy sie, ze corki, bo to rodzic prowadzi dziecko do kosmetyczki ). Corka miala fanaberie, Ty sie jej poddalas i stalo sie. Argument, ze corce bardzo podobaja sie kolczyki to nie jest argument, bo wiele malych dziewczynek chce miec kolczyki, bo to cos ladnego, blyszczacego w uchu. A jezeli dziecko naprawde baaaardzo tego chce, mozna Mu wytlumaczyc, ze owszem, ale dopiero jak bedziesz miala wiecej latek, bo teraz jestes na to za mala. Skoro Twoja cora rozumiala konsekwencje przekucia uszu (co jet dla mnie nieco dziwne u 2 letniego dziecka), to rownie dobrze by zrozumiala decyzje mamy o poczekaniu z tym chociaz 3 lata.
                          Piszesz m.in.: ”stracilaby- mozliwosc dopelniania stroju o kolczyki teraz oczywiscie jest jej to zbedne ale kiedys napewno z tego pokorzysta.” Skoro ma z tego korzystac “kiedys”, to przeziez nie stracilaby tej mozliwosci, bo skoro jako 2 letnia panna marzyla o kolczykach, jako kilkuletnia dzwiewczynka pewnie rownie mocno by tego chciala.
                          I ponownie zapytam – corce spodobalby sie kolczyk w brwi i baaaardzo by go chciala, ogladala wystawy z tego typu kolczykami, piszczala na widok kazdej osoby z taka ozdoba ciala – co wtedy robisz??? Przeciez to tylko przekucie, tylko kolczyk?
                          Albo inaczej – zamarza Jej sie jeszcze po 4 kolczyki na kazdym uchu?
                          Taka decyzje podjelas i nie potepiam Cie z nia ani nic z tych rzeczy. Po Prostu Twoje argumenty sa dla mnie wrecz smieszne

                          zgadzam się z każdym zdaniem
                          i jestem 100% pewna że dwulatka nie potrafi zrozumieć konsekwencji przebicia uszu, co najwyżej potrafi zrozumieć że mama mówi “nie!”

                          A poza tym uważam że każde dziecko ma inną wrażliwość na ból, fajnie ze elzie trafiło się dziecko które wyszło uśmiechnięte z gabinetu ale jakby tak jej się trafiło inne no to nie wiem czy długo by nie przeżywało “horroru przebicia uszu” i śniło o nim po nocach..
                          Niektóre dzieci płaczą na ukłuciach (czy przed nimi) nie dlatego że bardzo boli ale dlatego że się boją ze będzie boleć…
                          Być moze elza wiedziała jak jej dwulatka reaguje na ból i dlatego mi.in. się zdecydowała?

                          • Zamieszczone przez gargamelek
                            Dziewczyny przeczytałam jeszcze raz wszystkie posty. Według mnie wynika z Waszych wypowiedzi że niemowlęta nie mogą mieć kolczyków. Wszystkie (prawie :)) stanęłyście murem za takim stwierdzeniem.
                            I tak sobie głośno myślę:
                            Po pierwsze dlaczego w takim razie co drugi maluch ma właśnie kolczyki i “każdy” się tym zachwyca (przykład: koleżanka spotka koleżankę z wózkiem i właśnie niemowlakiem – dziewczynką – który ma przebite uszy. Pada stwierdzenie: jejku jaka ta mała słodka, a jakie piękne kolczyki ma w uszach…) Nigdy, naprawdę nigdy nie spotkałam się ze złą opinią na ten temat (do teraz na forum). Więc skoro jest aż tyle osób które uważają że niemowlak nie może mieć kolczyków, to gdzie są ci ludzie w życiu codziennym??

                            nie mam pojęcia gdzie ci ludzie w życiu codziennym.
                            ja się nigdy nie zachwycam kolczykami u niemowląt czy dzieci
                            Uważam ze wyglądają jak “stare maleńkie” a nie ze słodko

                            • trzeba czytać ze zrozumieniem 😉
                              Gosiek, przecież napisałam że nie mówię o Was.
                              A jeśli chodzi o towarzystwo Garcia, to nie rozumiem. Podałam przykład usłyszany na ulicy, to nie była moja znajoma. ok, może wyraziłam się nie jasno, więc prostuję. Chodzi mi właśnie o to że wiele sytuacji jest, bylo i zapewne będzie takich, gdzie ludzie zachwycają się pewnymi sprawami a dopiero w miejscu takim jak niniejsze forum okazuje się że niemal wszyscy są czemuś przeciwni.

                              Ja nie uważam abym w jakikolwiek sposób zaszkodziła lub skrzywdziła swoje dziecko. Podobają mi się kolczyki i krzywdy nimi nie robię, a prawo wyboru? Może w takim razie powinnam przestać dawać dziecku mięso, bo może chce byc wegetarianinem, albo nie będę brała młodej do kościoła, bo narzucam jej w ten sposób religię. Ok wiem czepiam się, ale prawda jest taka że do pewnego wieku to rodzic decyduje o tym jak wygląda i co robi jego dziecko. jeśli będzie ono w wieku w którym bedzie mogło przejąć ta rolę to wówczas dopiero będę się zastanawiać co z tym zrobić. Co do kolczyka w pępku, języku, brwi, kilka dziurek w uchu to dlaczego nie, przecież jak twierdzicie dziecko tez ma prawo wyboru.:D

                              pozdrawiam

                              ps. dziewczyny nie chodzi mi o to aby skłócić sie z Wami wszystkimi. ja po prostu wyrażam swoje zdanie. bo naprawde uważam ze nie ma nic złego w kolczykach. i tak jak napisałam wczesniej punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Mi się podoba, Wam nie musi. każdy ma swoje dziecko i wychowuje je według własnych zasad. Ja uważam tak a Wy inaczej i nikt nikomu nic nie przetłumaczy. Ja nie zmienię zdania i Wy też nie, więc takie bezcelowe odbijanie piłeczki jest bez sensu

                              • Zamieszczone przez gargamelek
                                trzeba czytać ze zrozumieniem 😉
                                Gosiek, przecież napisałam że nie mówię o Was.
                                A jeśli chodzi o towarzystwo Garcia, to nie rozumiem. Podałam przykład usłyszany na ulicy, to nie była moja znajoma. ok, może wyraziłam się nie jasno, więc prostuję. Chodzi mi właśnie o to że wiele sytuacji jest, bylo i zapewne będzie takich, gdzie ludzie zachwycają się pewnymi sprawami a dopiero w miejscu takim jak niniejsze forum okazuje się że niemal wszyscy są czemuś przeciwni.

                                no wiec sprobuje tak 🙂
                                widzisz a ja sie wlasnie z forum dowiedzialam ze ludzie niemowlakom przekluwaja uszy i mowiac szczerze mnie to zszokowalo!
                                nie szokuje mnie natomiast to, ze ktos nie chrzci dziecka w kk bo chce mu dac wybor.
                                Ty widzisz na swojej ulicy, ze kolczyki u malutkich dzieci sa czesto spotykane, a ja tego na mojej ulicy nie widze. moze wiec to kwestia lokalnej mody?
                                moze te dziewczyny o ktorych pisalas nie zagladaja na to forum? a zagladaja dziewczyny z mojej ulicy?
                                to tak trudno zrozumiec?

                                ps. dziewczyny nie chodzi mi o to aby skłócić sie z Wami wszystkimi. ja po prostu wyrażam swoje zdanie. bo naprawde uważam ze nie ma nic złego w kolczykach. i tak jak napisałam wczesniej punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Mi się podoba, Wam nie musi. każdy ma swoje dziecko i wychowuje je według własnych zasad. Ja uważam tak a Wy inaczej i nikt nikomu nic nie przetłumaczy. Ja nie zmienię zdania i Wy też nie, więc takie bezcelowe odbijanie piłeczki jest bez sensu

                                amen!

                                • Zamieszczone przez szpilki
                                  eeee
                                  kiedys sie zapytalam dlaczego dzieci do chrztu pakuje sie w takie sztuczne materialy, sztywne, pocace sie – do tego garniaki z muchami dla 2-3 m-cznego dziecka albo kiece balowe do ziemi dla dziewczynku trzymanej na rekach – a potem dziki tlum babc, cioc i wujkow.
                                  czysta przyjemnosc.

                                  no i mi sie troche oberwalo ze to nie moja sprawa i kazdy robi co chce ze swoim dzieckiem 😀

                                  a no bo tak właśnie jest 😉 że każdy robi co chce
                                  dziwię się tylko że wobec takich fanaberii aż takiego sprzeciwu nie ma, przeciwnie – milion razy widać było takie fotki na forum i zachwyt pod zdjęciami 😀

                                  • Zamieszczone przez gargamelek
                                    trzeba czytać ze zrozumieniem 😉
                                    Gosiek, przecież napisałam że nie mówię o Was.
                                    A jeśli chodzi o towarzystwo Garcia, to nie rozumiem. Podałam przykład usłyszany na ulicy, to nie była moja znajoma. ok, może wyraziłam się nie jasno, więc prostuję. Chodzi mi właśnie o to że wiele sytuacji jest, bylo i zapewne będzie takich, gdzie ludzie zachwycają się pewnymi sprawami a dopiero w miejscu takim jak niniejsze forum okazuje się że niemal wszyscy są czemuś przeciwni.

                                    Ja nie uważam abym w jakikolwiek sposób zaszkodziła lub skrzywdziła swoje dziecko. Podobają mi się kolczyki i krzywdy nimi nie robię, a prawo wyboru? Może w takim razie powinnam przestać dawać dziecku mięso, bo może chce byc wegetarianinem, albo nie będę brała młodej do kościoła, bo narzucam jej w ten sposób religię. Ok wiem czepiam się, ale prawda jest taka że do pewnego wieku to rodzic decyduje o tym jak wygląda i co robi jego dziecko. jeśli będzie ono w wieku w którym bedzie mogło przejąć ta rolę to wówczas dopiero będę się zastanawiać co z tym zrobić. Co do kolczyka w pępku, języku, brwi, kilka dziurek w uchu to dlaczego nie, przecież jak twierdzicie dziecko tez ma prawo wyboru.:D

                                    pozdrawiam

                                    ps. dziewczyny nie chodzi mi o to aby skłócić sie z Wami wszystkimi. ja po prostu wyrażam swoje zdanie. bo naprawde uważam ze nie ma nic złego w kolczykach. i tak jak napisałam wczesniej punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Mi się podoba, Wam nie musi. każdy ma swoje dziecko i wychowuje je według własnych zasad. Ja uważam tak a Wy inaczej i nikt nikomu nic nie przetłumaczy. Ja nie zmienię zdania i Wy też nie, więc takie bezcelowe odbijanie piłeczki jest bez sensu

                                    Jak dla mnie to nie jest bezcelowe odbijanie piłeczki tylko dyskusja
                                    A Ty jakoś czujesz potrzebę po każdym nowym wpisie “na nie” po raz kolejny, jeszcze i jeszcze wykładać swoje racje
                                    Wiesz, tak jakbyś się tłumaczyła 😉

                                    • Zamieszczone przez gosiek25
                                      nie mam pojęcia gdzie ci ludzie w życiu codziennym.
                                      ja się nigdy nie zachwycam kolczykami u niemowląt czy dzieci
                                      Uważam ze wyglądają jak “stare maleńkie” a nie ze słodko

                                      A ja dziś byłam u lekarza zaszczepić małe. Pielęgniarka zaczęła o jakie śliczne kolczyki, pediatra oraz pani od szczepień też się zachwycały kolczykami na uszkach moich maleństw. Ja nie uważam żeby to było jakieś złe środowisko.
                                      Mi się to podoba i dlatego przebiłam uszka.

                                      • Zamieszczone przez monikabrenner
                                        A ja dziś byłam u lekarza zaszczepić małe. Pielęgniarka zaczęła o jakie śliczne kolczyki, pediatra oraz pani od szczepień też się zachwycały kolczykami na uszkach moich maleństw.

                                        bo kolczyki same w sobie są śliczne, tylko na małych dzieciach mi się nie widzą 🙂

                                        • Widzę, ze emocje dotyczące przebitych uszu u małych dziewczynek nie gasną.
                                          Kiedyś była niezła debata na ten sam temat – może ktos pamieta.

                                          Moje zdanie jako strasznej przeciwniczki jest takie.

                                          Małe dziewczynki sa tak sliczne, ze nie trzeba ich dodatkowo upiekszać.
                                          Kolczyki zakłada sie po to, by kobieta wygladała ładnie, atrakcyjnie, podobała się.
                                          Czy dzieciom małym jest to potrzebne?
                                          Chyba żadna z mam nie chce by w wieku kilku miesięczy czy lat dziewczynka miała odoratorów?
                                          Więc po cholere małemu dziecku te kolczyki????

                                          A idąc tym torem rozumowania to moze i maluszkowi paznokcie umalowac na czerwono, zrobic makijaż, ufarbować włosy i zrobic trwałą.
                                          No w sumie czemu nie?????
                                          Więc czy poza kolczykami tez tak upiekszacie maluszki?

                                          Nie wspominając juz o okaleczaniu zazwyczaj bez zgody osoby jego ciała.
                                          Bo dziecko które jeszcze nie mówi nie jest w stanie wyrazic swojej opinii czy chce kolczyki czy nie.
                                          A jak by wam drogie mamy kolczykujace maluszki rodzice w tym samym wieku załozyli w nosie takie kółko jak ma krowa lub zrobili tatuaż na czole, czy byście były teraz szczęśliwe???
                                          Pewnie nie, a kazdego człowieka trzeba traktowac z szacunkiem i jego wolą.

                                          Jest jeszcze kwestia bezpieczeństwa, przerwania ucha w czasie zabawy, bólu, goraczki i innych powikłań.

                                          Ale oczywiście i tak decyzja zostaje po stronie rodzica.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Kolczyki u niemowląt?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general