Oszczędzanie

Tak sobie pomyślałam…W końcu mamy kryzys;) nie no tu żartowałam
A tak poważnie to wpadłam na pomysł aby stworzyć taki wątek w którym można byłoby się podzielić radami jak oszczędzać,gdzie można jakieś tanie zamienniki kupić,jakieś pomysły na tanie obiady itp.,jeśli macie jakieś swoje sprawdzone pomysły jak w dzisiejszych czasach oszczędzić trochę grosza to się pochwalcie;) z pewnością ktoś komu to może być potrzebne skorzysta

Ja jak narazie od marca muszę zacisnąć pasa,więc i mnie wasze porady się przydadzą
A ja od siebie dodam jedną rzecz
-ładowarki i inne ustrojstwa które zostają w kontakcie po użyciu wciąż pobierają PRĄD.Wyłączać je najlepiej odrazu, zawsze tu parę groszy jest;)

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Oszczędzanie

  1. A ja tu co do mycia w zlewie zalanym wodą z płynem się nie zgodzę.Zastanawiałaś się może nad taką zasadniczą sprawą?Myjesz tam np.talerz który jest tłusty,potem wkładasz w tą samą wodę np.szklankę bądź talerz drugi. Sądzisz że ta szklanka i talerz drugi dobrze się umyją?Bo moim zdaniem mycie w zabrudzonej wodzie poprzednim naczyniem jest dość dziwne,no chyba że rozdzielasz naczynia na tłuste i nie tłuste np.po pieczywie czy tym podobnym. No chyba że jakoś inny sposób jest na takie mycie żeby nie myć jednej rzeczy po drugiej w tej samej wodzie… Bo jak dla mnie to dobrze umyje się tylko pierwsze naczynie,potem kolejne już nie…

    • Zamieszczone przez Agnieszka’
      A ja tu co do mycia w zlewie zalanym wodą z płynem się nie zgodzę. Pomyślałaś może o takiej zasadniczej kwestii?Myjesz tam np.talerz który jest tłusty,potem wkładasz w tą samą wodę np.szklankę bądź talerz drugi.I co?Sądzisz że ta szklanka i talerz drugi dobrze się umyją?Bo moim zdaniem mycie w zabrudzonej wodzie poprzednim naczyniem jest dość dziwne,no chyba że rozdzielasz naczynia na tłuste i nie tłuste np.po pieczywie czy tym podobnym. No chyba że jakoś inny sposób jest na takie mycie żeby nie myć jednej rzeczy po drugiej w tej samej wodzie… Bo jak dla mnie to dobrze umyje się tylko pierwsze naczynie,potem kolejne już nie…

      Jak wrzucisz do pralki razem rzeczy mniej i bardziej zabrudzone to te mniej zabruszone sie zabrudzą? Od tego jest srodek pioracy i potem plukanie. Tak samo ze zmywaniem. Tak tez dziala zmywarka – nie zauwazylam, by szklanka pobrudzila sie od tłustej patelni, mimo ze myja sie tej samej wodzie. Szukasz chyba dziury w calym 😉

      • Ja oszczedzam tak;
        Zamrazalke mam ta najwieksza sklepowa wiec:
        Jak pojawiaja sie mrozonki w ofercie, o wiele tansze kupuje cale kartony.
        Jak robie pierogi to od razu jakis tysiaczek.
        To samo z golabkami i innymi potrwawami.
        Zamrazalka przemyslowa klasy AA+ jest dla mnie duza oszczednoscia czasu i kasy. Trzymam ja w korytarzu otwartym, czyli w zimnie, wiec jak zaladuje to po kilku minutach jest -18 i tak trzyma tem nie zuzywajac prawie pradu.
        Co do lodowki to regularne mycie i lodowka nie pobiera duzo pradu ( nawet jezeli wentylowana)
        No i jak jest sezon owocowy i owoce kosztuja mniej robie przetwory. Fakt dzem w sklepie caly rok nie jest drogi, ale popatrzcie na polki ze zdrowa zywnoscia, tam ceny sa kosmiczne. Ja robie zdrowa zywnosc tanim kosztem
        Robie brzoskwinie, pomidory, papryke, truskawki itd
        KUpuje w wielu sklepach. W promocjach. Kupuje tez w ilosciach hurtowych wtedy wychodzi taniej
        Co do oszczedzania na ciuchach to najwazniejsze jest kupowac dobrej jakosci, mniej ale dobrej jakosci. Co z tego jak masz dwie szafy ciuchow ktore sa nic nie warte i po pierwszym praniu albo wyrzucisz albo trzymasz w szafie bo.. szkoda bo sie podoba.
        No i polecam kupic maszyne do szycia( ja swoja pierwsza kupilam w komisie za kilka groszy, polecam w Krakowie komis na Kazimierzu po drugiej stronie Singera) Czesto male przerobki, podciecie spodni, zwezenie spodnicy, doszycie lamowki i oszczednosc bo nowy ciuch i maly koszt)

        A pozatym nie lubie oszczedzac. Lubie wydawac kase, wiec lepiej wiecej zarobic i nie oszczedzac niz nie zarobic i byc zmuszonym oszczedzac.

        • Jak robie pierogi to od razu jakis tysiaczek

          Wow! ile czasu Ci to zajmuje?

          • A jeszcze kupuje duuuuuze opakowania proszku, mydla, plynu do naczyn, do plukania itd. Pozniej przelewam do butelek po wodzie z dziubkiem, lub do malych butelek. Co do plynu do naczyn( nauczylam sie od sycylijek) wlewam zkondensowany plyn do mycia naczyn do butelki po wodzie tej malej, do polowy, dodaje wody i lyzke ace. Nie mam zmywarki bo jestem przed remontem w kuchni i zmiana mebli. Czekam na lato kiedy mozna sie tym bedzie zajac.

            • Zamieszczone przez Agnieszka’
              A ja tu co do mycia w zlewie zalanym wodą z płynem się nie zgodzę.Zastanawiałaś się może nad taką zasadniczą sprawą?Myjesz tam np.talerz który jest tłusty,potem wkładasz w tą samą wodę np.szklankę bądź talerz drugi. Sądzisz że ta szklanka i talerz drugi dobrze się umyją?Bo moim zdaniem mycie w zabrudzonej wodzie poprzednim naczyniem jest dość dziwne,no chyba że rozdzielasz naczynia na tłuste i nie tłuste np.po pieczywie czy tym podobnym. No chyba że jakoś inny sposób jest na takie mycie żeby nie myć jednej rzeczy po drugiej w tej samej wodzie… Bo jak dla mnie to dobrze umyje się tylko pierwsze naczynie,potem kolejne już nie…

              a ja tak myje i jest ok
              nie mam tlustych szklanek
              wrzucam wszystko do zlewu, zalewam woda z plynem i myje, najpierw szklanki/kieliszki; talerze, garnki na koncu
              mopcno zabrudzone naczynia, jakies garnki/patelnie po smazeniu czesto potrzebuja wiecej plynu, ale na pewno nie jakichs drastycznie duzych ilosci wody

              no i inwestycja w przyzwoity plyn do mycia naczynu mnie sie zwraca
              kupowanych w biedronce czy innych tanich sklepach (nie pamietam nazw, w kazdym razie chodzi i o no name brand) moglam lac mnostwo i niekoniecznie dobrze dzialaly
              troche drozszego plynu starcza mi niewiele

              z innych spraw:
              -prysznic zamiast wanny, aktualnie w mieszkaniu nie mam wanny w ogole dzieci kapie w duzych miskach w brodziku

              mialam kiedys ekologicznie nastawionych znajomych, ktorrzy wode z kapieli dzieci czy jakiegos recznego prania wlewali do pojemnika na wode przy toalecie – w sumie niezly pomysl na oszczedzanie

              -zakupy z lista i TYLKO z listy

              -no i planowanie posilkow na caly tydzien – to mi akutar srednio wychodzi, ale staram sie

              -i nigdy, przenigdy nie anlezy chodzic do sklepu przed posilkiem: stara prawda, a ile razy zapomninajac o niej plakalam nad rachunkiem gorzkimi lzami

              -z takich jeszcze moich dziwactw: u mnie sie prawie wcale nie wyrzuca jedzenia, nie mam serca i tyle – resztki z biadu biore na lunch w pracy; pozostalosci ziemniakow przerabiam na krokiety; smaze jakies karkolomne placki z gotowanego miesa w zupie – ot, recycling zywieniowy; nop i gotuje w duzych ilosciach a potem zamrazam na zas, ale do tego tez trzeba dobrego planowania, bo latwo zapomniec i wyciagnac potem ajkis dwuletni bigosik spod stosu mrozonek w zamrazarce

              • Zamieszczone przez Vinga

                No i jeszcze zmywanie naczyń… myślę, że zmywarka ekonomiczniejsza, ale tez można ręcznie zmywać oszczędnie, tzn. myć naczynia w ciepłej wodzie z płynem nalanej do komory zlewowej, a nie pod bieżącą wodą. Płukanie zajmuje mniej czasu, można płukać w chłodniejszej wodzie, w ten sposób można zaoszczedzić wodę.

                Ja właśnie tak zmywam.

                Dorzucę jeszcze o praniu… – Zawsze piorę na takim programie, co w mojej pralce się nazywa time4you.. Trwa ok 60 min.
                Temperaturę ustawiam na 40st C i nie widzę różnicy pomiędzy ubraniami upranymi w 60stC a w 40stC.
                Pościel i ręczniki – wcześniej namaczam na noc – i też stosuję ten program.. a nie ten zalecany przez producenta, który trwa 2,5godz i jeszcze te 90st C

                • Z płynem sie zgodzę:) ( kantalupa)
                  Jestem na etapie “odkrywania” i testowania nowych rzeczy. Bo latami używałam tylko jenej marki np.

                  No i już wiem mniej więcej co można zamienić na tańsze bez drastycznej utraty na jakości.

                  • Zamieszczone przez ahimsa
                    Hmm…przeprosiłam się z Biedronka w tym roku i…jestem w szoku;)
                    Szczerze. Ania OS- okazało sie, że mleczkiem z polo za 2,50 można tak samo dobrze umyć zlew jak tym “markowym” Cifem za 5,30;)

                    o, a co to jest “mleczko z polo”? z biedronki? czy z polomarketu? tego ostatniego nei ma w moim miescie…

                    • Zamieszczone przez Agnieszka’
                      A ja tu co do mycia w zlewie zalanym wodą z płynem się nie zgodzę.Zastanawiałaś się może nad taką zasadniczą sprawą?Myjesz tam np.talerz który jest tłusty,potem wkładasz w tą samą wodę np.szklankę bądź talerz drugi. Sądzisz że ta szklanka i talerz drugi dobrze się umyją?Bo moim zdaniem mycie w zabrudzonej wodzie poprzednim naczyniem jest dość dziwne,no chyba że rozdzielasz naczynia na tłuste i nie tłuste np.po pieczywie czy tym podobnym. No chyba że jakoś inny sposób jest na takie mycie żeby nie myć jednej rzeczy po drugiej w tej samej wodzie… Bo jak dla mnie to dobrze umyje się tylko pierwsze naczynie,potem kolejne już nie…

                      Hehe. Ja segreguje! Najpierw myje szklanki i kubki, potem talerze i sztućce, następnie garnki. W razie potrzeby dobieram sobie płynu na zmywak (btw zawsze mam w butelce rozrobiony płyn – tak pól na pól z wodą.. i taki sobie nalewam na zmywak, coby się pieniło). I dolewam gorącej wody w razie potrzeby.

                      • Zamieszczone przez Agnieszka’
                        A ja tu co do mycia w zlewie zalanym wodą z płynem się nie zgodzę.Zastanawiałaś się może nad taką zasadniczą sprawą?Myjesz tam np.talerz który jest tłusty,potem wkładasz w tą samą wodę np.szklankę bądź talerz drugi. Sądzisz że ta szklanka i talerz drugi dobrze się umyją?Bo moim zdaniem mycie w zabrudzonej wodzie poprzednim naczyniem jest dość dziwne,no chyba że rozdzielasz naczynia na tłuste i nie tłuste np.po pieczywie czy tym podobnym. No chyba że jakoś inny sposób jest na takie mycie żeby nie myć jednej rzeczy po drugiej w tej samej wodzie… Bo jak dla mnie to dobrze umyje się tylko pierwsze naczynie,potem kolejne już nie…

                        Ja myje pod bieżącą wodą. Nie cierpię mycia w brudnej wodzie – obrzydza mnie to i tyle. Przełamuję się jedynie na działce, gdzie jest szambo i staramy się za dużo do niego nie dolewać 😉 A w domu – nawet jakbym chciała tak myć, to nie mam miejsca na zbieranie garów w kuchni (poza tym nie znoszę, jak coś stoi – po użyciu od razu myję), no i mam jednokomorowy zlew (znów chodzi o brak miejsca).

                        Z wodą nie jestem oszczędna

                        A jeśli chodzi o mycie się – pod prysznicem wcale nie jest ekonomiczniej, o ile nie stosuje się metody – płuczę, zakręcam, mydlę, odkręcam, spłukuję. Kiedy woda non stop się leje, więcej jej schodzi niż na kąpiel w wannie.

                        • Aha,na mycie najpierw szklanek,później tłustych talerzy nie wpadłam hihi wybaczcie;)
                          Ale mimo wszystko zgodzę się z Bronią-jakoś mnie to obrzydza takie mycie… Mojego odrazu tego oduczyłam jak mi tak na początku mieszkania razem zaczął zmywać… Nie umiem się do tego jakoś przekonać….

                          • Zamieszczone przez Agnieszka’
                            Aha,na mycie najpierw szklanek,później tłustych talerzy nie wpadłam hihi wybaczcie;)

                            Serio????:)

                            • Zamieszczone przez Agnieszka’
                              Aha,na mycie najpierw szklanek,później tłustych talerzy nie wpadłam hihi wybaczcie;)

                              • Zamieszczone przez AniaOS
                                o, a co to jest “mleczko z polo”? z biedronki? czy z polomarketu? tego ostatniego nei ma w moim miescie…

                                Polomarket:)
                                Tak sobie testuję różne rzeczy:)

                                I jeśli coś jest gówniane, to tego drugi raz nie kupię. Ale zdarzają się dobre rzeczy i tanie.

                                • dziewczyny, a moje pytanie jest inne…
                                  ile wydajecie na życie na rodzinę (pomijając opłaty za lokale, przedszkola) – chodzi mi o jedzenie, zakupy do domu, bieżace sprawunki?
                                  prowadzicie jakiś spis wydatków?
                                  mnie sie on robi automatem sam na koncie co prawda, ale dochodzę do wniosku że jestem rozrzutna a może nie jestem…

                                  • Bruni- to prawdę mówiąc 1/3 budżetu….

                                    • Zamieszczone przez ahimsa
                                      Polomarket:)
                                      Tak sobie testuję różne rzeczy:)

                                      I jeśli coś jest gówniane, to tego drugi raz nie kupię. Ale zdarzają się dobre rzeczy i tanie.

                                      Hmmm… to może załóż wątek “Ahimsa poleca”. Ja serio mówię. Jak co – przynajmniej tylko jedna się na coś natnie

                                      • Zamieszczone przez ahimsa
                                        Wow! ile czasu Ci to zajmuje?

                                        Zazwyczaj robie tysiac ruskich, tysiac z kapusta i grzybami i tysiac z kasza gryczana.
                                        Cala sobote na to przeznaczam. Maz lepi ze mna, nawet bardzo szybko to mu idzie, Wandzia pomaga jak moze. Ostatnio robilismy przed swietami, pierogow jeszce pelno w zamrazalce. Nawet nie wiesz jaka to oszczednosc czasu, caly dzien robimy, gadamy i wyglupiamy sie z mezem a poaniej jak nie mam czasu to woreczek pierogow z zamrazalki i obiadek gotowy. A jak jakis znajomy polak do mnie przychodzi to pieje z radosci.

                                        • Zamieszczone przez sole
                                          Zazwyczaj robie tysiac ruskich, tysiac z kapusta i grzybami i tysiac z kasza gryczana.
                                          Cala sobote na to przeznaczam. Maz lepi ze mna, nawet bardzo szybko to mu idzie, Wandzia pomaga jak moze. Ostatnio robilismy przed swietami, pierogow jeszce pelno w zamrazalce. Nawet nie wiesz jaka to oszczednosc czasu, caly dzien robimy, gadamy i wyglupiamy sie z mezem a poaniej jak nie mam czasu to woreczek pierogow z zamrazalki i obiadek gotowy. A jak jakis znajomy polak do mnie przychodzi to pieje z radosci.

                                          Sole, to może wrzucisz przepis do KSIĄŻKI KUCHARSKIEJ? Masz sporą wprawę

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Oszczędzanie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general