chodzi mi tu o rzeczy które są z pozoru normalne i powiedzmy że naturalne, nie takie z gruntu obleśne i ohydne jak np pawie czy pleśniejące żarcie… chodzi mi o takie raczej rzeczy które są fe fuj i bleee w waszym mniemaniu, takie których nie dotykacie i nie używacie chyba że bardzo musicie, takie których nie pozwoliłybyście za żadne skarby ruszyć waszym pociechom… są w waszym otoczeniu takie rzeczy????
…. dla mnie są to telefony użytku publicznego, dotykają ich różni ludzie, mówią do słuchawek, niektórzy nie myją rąk, inni zębów, jak dla mnie skondensowane siedlisko brudu i trafia mnie jak widzę dziecko mojej koleżanki ochoczo pędzące do budki i chwytające za słuchawkę, mam wtedy strasznie mieszane uczucia,…. na szczęście moje pociechy nie robią takich rzeczy….
… i jeszcze toalety publiczne… dla mnie koszmar…
… i nie żebym była osobą przesadnie czyściochowatą, w/w rzeczy po prostu mnie brzydzą….
…piszcie co brzydzi was 😀
Pozdrówki 🙂
Strona 9 odpowiedzi na pytanie: RANKING rzeczy które brzydzą….
generalnie przecież Savoir-vivre mówi o tym, że nie proponuje sie gościom zdjecia obuwia, zmiany itd.
zgadza sie
ale ile razy nawet tu na forum czytalam, ze “mam bialy dywan i goscie maja sciagac buty”
przy małym raczkujacym dziecku tez nie kaze sciagac butow, po prostu Mlody nie przemieszcza sie po “skazonym” 😉 terenie w tym czasie a potem sie go myje(teren, nie Mlodego)
a nawet jak i pochodzi po nim to mu sie nic nie stanie uwazam, troche brudu go nie zabije a wrecz przeciwnie
u mnie gość moze chodzic jak mu sie podoba, są owszem papcie (klapki łatwe w utrzymaniu czystosci) ale tylko dla rodziny lub na wyraźne żadanie goscia.
Sama chodze na bosaka, nie przeszkadza mi jeżeli ktos chce sobie buty zdjać i posiedziec jak mu wygodnie.
Na przyjecia jednak, imprezy (w strojach wieczorowych) no nie wyobrażam sobie papuci lub “na bosaka” (poza ewentualnym tańcem na stole):)
bo dopiero ucze sie o tym mowic, choc minelo juz 5,5 roku… bylam wtedy z Olenka w ciazy…
takie zycie… 🙁
Odruch wymiotny wywołują u mnie muchy-robacznice,kiedyś taka narobiła mi robali na wątróbce od tamtej pory nie jadam! Tak samo działają na mnie faceci z gęstą sierścią pod nosem i jak na tych wąchach jakieś gluty z jedzenia zostają i taki właśnie pan z wiszącym czym na kłakach zwanych wąsami pocałował mnie w rekę bleeeeeeeeeee:eek: mrowiła mnie ta łapa jeszcze przez parę dni. Nie cierpię całowania w rękę:mad: Żygać mi się chce jak widzę psa liżącego sobie tyłek a potem PAŃCIA nastawia buzię żeby ją polizał,psy uwielbiam ale tego nie znoszę fuuuuuuuuujj
ja jedynie mogłam dotknąć moją ukochaną babcię. Miałam wrażenie,że ona tylko spi.Innych nieboszczyków wole nie dotykac
okrutnie brzydza mnei:
1.drewniana deska do krojenia, na ktorej co neiktorzy kroja mieso brrrrr. [mam drewniana,ale do warzyw. nigdy meisa]
2.jakikolwiek wlos w jedzeniu
3.zywe slimaki
jeszce mi si eprzyzpomnialo:
4.gabke do zmywania wymikeniam co dwa dni
5.blaty zawsze odkazam dettolem. zawsze.
no to mamy tak samo, dlatego nie lubie kiedy do Jonka podbiegaja jakieś psy i go oblizują, nie ważne buzia, ręka brzydze sie i nie pozwalam na to nawet kiedy “pies nie gryzie”
A ja się brzydzę motyli i zmywania naczyń.
Już różne rzeczy były, więc pozwolę sobie na taki hardcore…..
Obrzydliwe wspomnienie z dzieciństwa:
dziadek, za przeproszeniem, charka (czy też harka), pluje na podwórko, i skarmia tym wszystkim kury 😮
I jajka pewnie jadłam od tych kur 😮
anney a jaką masz deskę do mięsa.Kiedyś miałam plastikową,ale wydawała mi się taka sama pod względem utrzymania czystości
a co to jest dettol?? czy to jest to samo co clorox czy coś w tym stylu??
też nie lubię śliny psa nawet naszego.jak to ludzie mogą całować się z psami?
😀
A ja wrecz przeciwnie:)
ja też, mam wieczny niedosyt;)
[QUOTE=kotuś;1641457]anney a jaką masz deskę do mięsa.Kiedyś miałam plastikową,ale wydawała mi się taka sama pod względem utrzymania czystości
a co to jest dettol?? czy to jest to samo co clorox czy coś w tym stylu??[QUOTE]
Do miesa chyba najlepsza z takiego wzmocnionego szkla. ja do chleba mam drewniana, a do warzyw plastikowa, taka gietka, z ktorej latwo warzywa do miski lub garnka przelozyc. W ikei sa dwie w opakowaniu, baaaardzo tanie.
tiaaaaa
zajęcia z anatomii to ja też będę pamiętać 😎
podpiszę się
u znajomych obuwie ściągam, szczególnie jak są małe dzieci (i nie jest to impeza w strojach galowych, tylko zwykła wpadka na kawę); ale zawsze przed wyjściem myję nogi i zakładam czyste skarpetki 😀
A ja mialam swego czasu “kulturalną” ekipę remontową i jak wchodzili do domu zeby cos pomierzyc to zdejmowali buty pomimo moich błagan zeby tego nie robili. Później przez pół dnia wietrzyłam mieszkanie tak im skarpety śmierdziały!
Hihihi mój nawet nie wie co to zlew!
Znasz odpowiedź na pytanie: RANKING rzeczy które brzydzą….